BARON - Kocie języczki

 TEST SŁODKOŚCI

CZEŚĆ!

Od czasu do czasu pojawi się przerywnik, który nie jest związany ani z klockami ani z puzzlami. Tym przerywnikiem będzie między innymi post związany z testowaniem słodkości (i nie tylko słodkości). Testy te są nowością na blogu. Cykliczność pojawienia się takich postów - nieznana, bo będą jeszcze inne przerywniki.

Dzisiaj wlatują czekoladki znane wszystkim (a może nie każdy je zna jednak - napiszcie w komentarzu) jako KOCIE JĘZYCZKI. Producentem pralinek z mlecznej czekolady jest firma BARON. Muszę przyznać, że za dzieciaka bardzo lubiłam jeść te smaczne pralinki. Bardzo długo nie mogłam na nie trafić, aż ostatnio znalazłam je w Dino Polska. Zbliża się Dzień Babci (21.01) i Dzień Dziadka (22.01)więc dużo ciekawych bombonierek znalazły się w tym niewielkim markecie.

Pudełka mają kształt prostokąta i wieczko otwierane do góry.

W środku znajdziemy ułożone w dwóch rzędach pralinki w kształcie języka / łezki. W każdym rzędzie jest dziesięć sztuk. Razem mamy 20 sztuk.

Kiedy podniesiemy pralinkę naszym oczom ukaże się wzorek kotka z dłuuugim ogonem 🐈. Ciężko robiło się mi zdjęcia wzorku na czekoladkach, ale coś tam widać (jak coś to na pudełku jest ten wzorek namalowany).

Jak oceniam pralinki? - Są bardzo słodkie, ale też smaczne. Bardzo polecam do porannej herbatki czy kawki.

Pudełko jest bardzo ładne i świetne, że mamy na nim angielski napis: Best Wishes - czyli Najlepsze życzenia - posłuży nam jako mały, słodki podarek na urodziny, imieniny lub inną rocznicę.

Moja ocena to:

🍥🍥🍥🍥🍥/🍥🍥🍥🍥🍥