- Patrz Edi, fajnie to wygląda - mówi.
Patrzę i patrzę na filmik. Nie wygląda to najgorzej.
- No fajnie wygląda ta przekąska - szybko odpowiedziałam.
- Nie wydaje się to trudne - ciągnie Marco.
- No, nie jest. Możesz zrobić - szybko popatrzyłam na męża i z uśmiechem patrzyłam na zaskoczoną minę Marca.
- Eeeeee...
- Mąż nie bój się. Zrobię ...
Parówki a'la kwiaty:
Sposób podania.
Składniki:
➡️ Ciasto francuskie;
➡️ Parówka (lub inna cieńsza kiełbasa);
➡️ Żółty ser;
➡️ 1 żółtko;
➡️ Sól;
➡️ Pieprz.
Sposób wykonania:
➡️ Parówkę (kiełbasę) kroimy w poprzek - nie do końca. Pomogą nam w tym patyczki do szaszłyków:
➡️ Z ciasta francuskiego wycinamy okrąg. Kładziemy na nim parówkę i wkładamy je pomiędzy nacięcia:
➡️ Żółty ser zetrzeć na tarce i wsypać do środka:
➡️ Piec w piekarniku w 180˙C przez 10 minut.
➡️ Wyciągnąć "kwiatuszka" i włożyć żółtko.
➡️ Ponownie piec w piekarniku. Nadal w 180˙C 2-3 minuty.
➡️ Po wyciągnięciu można dziobnąć w żółtko aby się rozlało. Doprawić solą i pieprzem - do smaku.
SMACZNEGO!
Sposób podania. Parówki a'la kwiaty z ryżem i ketchupem oraz ogórki kiszone.
Życzymy:
Edi i Marco
Ale super, dobre dla niejadków lub na małe przyjęcie, by zaskoczyć gości:-)
OdpowiedzUsuńJotko dokładnie tak, zgadzamy się :)
UsuńTak podanych parówek jeszcze nie widziałam, super :)
UsuńMiło nam. Cieszymy się, że pomysł się spodobał.
UsuńTo danie, gwarantuję gdy zjawi się jako gorące danie na przyjęciu "ą ę" będzie zjedzone w try miga
OdpowiedzUsuńOj tak, na pewno :)
Usuńserdeczności.
Bardzo efektowne danie i nietrudne w wykonaniu!Zdjęcia śliczne i fajnie,że coś takiego znaleźliście i wykonaliście.Teraz ja mam ochotę na takie pyszności! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZachęcamy do wykonania. Wcale nie jest to takie trudne.
UsuńPozdrawiamy i my :)
Fajnego masz mężulka.:) Super danie.:) Pozdrawiam Was serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za ciepłe słowa. Maż pozdrawia.
UsuńZ zdjec mywnioskowałem że to sa parówki jakoś położone na jajku smażonym. A to nawet lepsze jest!
OdpowiedzUsuńNo nie do końca. :D Najpierw ciasto francuskie na tym parówka zwinięta w okrąg, do środka ser i jajko :)
UsuńBOMBA! Zrobię! :D
OdpowiedzUsuńAniu, super. Smacznego. :)
UsuńProdukty już nabyte. ;)
UsuńAniu, szybka jesteś. :) powodzenia.
Usuńps. podziel się czy będzie smakować.
Jutro robię, bo nie było ostatnio na to czasu.
UsuńKiedyś mój mąż zrobił podobne dzieło. Naleśniki umieścił w wąskiej brytfance. Uformował je w łódeczki. Do każdej położył plaster wędliny i do środka po jajku. Nie pamiętam ile to siedział w piekarniku, ale było wyborne.
Aniu brzmi to apetycznie i ciekawie. :)
UsuńMelduję, że parówkowe kwiaty zostały spałaszowane. Pyszne były, raz jeszcze dzięki za kuchenną inspirację! :)
UsuńBardzo proszę :)
UsuńJeszcze nie jedno się pojawi parówkowego ale i nie tylko :)
Bardzo nas to cieszy Aniu, że kwiatuszki zasmakowały :)
Bomba :D uwielbiam dania z parówek. Razem z ukochanym często sobie urozmaicamy
OdpowiedzUsuńtak śniadania czy kolacje :) świetny przepis!
Pozdrawiam ciepło ♡
Cieszymy sie, że przepis przypadł do gustu. A więc teraz smacznego.
Usuńbardzo estetycznie podane. Jak myślisz, czy z wege parówką też będzie ok?
OdpowiedzUsuńOlga myślę, że tak. :) Zachęcam abyście spróbowali :)
UsuńNie jem mięsa, ale dla innych mogę zrobić. :) Wygląda cudnie. Hahaha Ciekawe, jaką miał minę, kiedy powiedziałaś, że może to zrobić. Chciałoby się zobaczyć. hihihihi :D Pozdrawiam Was serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńMina była bezcenna. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia, byłby nie lada ubaw.
UsuńUściski.
Wygląda tak pięknie że żal byłoby zjeść:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, zgadzamy się z Tobą całkowicie :)
UsuńSerdeczności.
Jak przeczytałam przepis, to już wydaje się to takie proste :P Ale i tak genialne
OdpowiedzUsuńOlu, bo nie jest to takie trudne :)
UsuńTeraz już wiem :D Ale po samym zdjęciu myślałam inaczej.
UsuńRozumiem. :)
UsuńTo wygląda tak pięknie, że wolę nie próbować tego robić bo się pewnie ostro rozczaruje
OdpowiedzUsuńDlaczego miałabyś się rozczarować?
UsuńBo takie rzeczy zawsze mi się rozpadają w trakcie gotowania. I nie będą tak ładne jak na zdjęciu
UsuńOj tam, to tylko idzie w piekarnik. Tu nie ma się co rozpaść ;)
UsuńNie doceniasz mojego braku talentu 😂
UsuńDoceniam i na pewno wyjdzie smacznie :)
UsuńWygląda smakowicie! Nikt się nie pochorował?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie. A dlaczego mielibyśmy się pochorować :D ?
UsuńŁadnie wygląda, aż strach pokazywać mojemu maluchowi, ten jest obżartuch, potrafi 3 parówki na zimno zaliczyć, a ma dopiero trzy lata.
OdpowiedzUsuńUuuu, ale dobrze że je i ma apetyt. Niektóre dzieci bardzo "wybrzydzają" :)
UsuńBardzo pomyslowa forma podania prostych rzeczy, takich ktore moi uwielbiaja. Zaskocze ich w sobote ;)
OdpowiedzUsuńSuper. Powodzenia :) miłego pichcenia.
UsuńAle ciekawie podane parówki:) Aż się człowiek do niego uśmiecha:)
OdpowiedzUsuńOj tak, aż szkoda jeść. :D
UsuńHe, he:) No szkoda, bo wyglądają urokliwie:)
UsuńMimo to je zjedliśmy. Hiihihiihii
UsuńPomysł świetny - szkoda, że mój mąż nie lubi ciasta francuskiego :D
OdpowiedzUsuńUuuu może jakiś zamiennik by pomógł. Tylko jaki?
UsuńBardzo pomysłowe danie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że danie się spodobało.
UsuńI parówka i jajko podane inaczej , ładnie to wygląda :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńO raju kwiatek boski. Fajny pomysł na jajko w parówce, i rzeczywiście dosyć proste danie a wyglada smakowicie:-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko dziękujemy za ciepłe słowa.
UsuńPozdrawiamy.
Ciekawie to wygląda :) Ty mnie zawsze zaskoczysz jakimś przepisem - dlatego lubię tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło.
UsuńŚciskam serdecznie.
Ślicznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy.
UsuńProste i bardzo efektowne. No i jak wiosennie wygląda. Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńBuziaczki posyłam.
Małgosiu więc życzymy powodzenia w wykonaniu i smakowaniu. :)
UsuńProszę jakie ciekawe danie! Może i my się skusimy :)
OdpowiedzUsuńW ramach smakowitości - polecamy.
UsuńNo, extra! Pięknie wygląda na talerzu i aż ślinka cieknie... Gratuluję dobrego wykonania! Pola :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Pola za ciepłe słowa.
UsuńSerdeczności.
To danie cudownie wygląda.
OdpowiedzUsuńJest proste i ale bardzo pomysłowe.
Pozdrawiam:)
Dziękujemy Łucjo za miłe i ciepłe słowa.
UsuńSerdeczności.
O kurczaki wyglada smakowicie :)
OdpowiedzUsuńI smakowicie smakuje.
Usuńefekt fajny wizualnie:)
OdpowiedzUsuńtakie malutkie :D
Usuńi milutkie:)
UsuńTak tak tak :D
UsuńWow, smakowicie to wygląda. Sama bym zjadła takie pyszności. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKarolinko a więc zapraszamy do wspólnego stołu :)
UsuńMimo że unikam mięsa, wygląda to smakowicie.
OdpowiedzUsuńSmacznego!:)
Pozdrowionka!
Dziękujemy za ciepłe i miłe słowa.
UsuńSerdeczności.
Pomysłowe i wyglądające bardzo apetycznie. Tak podane na pewno od razu lepiej smakuje. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSposób podania zawsze robi wrażenie, lepsze lub gorsze. Ale najważniejsze jest to, że smakowite.
UsuńWyglada bosko. Zamawiam z dostawą do domu.
OdpowiedzUsuńhttp://furtka11.blogspot.com/
Oczywiście! Poprosimy o adres :D
UsuńCiekawy sposób na typowe parówki podane w nietypowy sposób :D
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wyglądają :D
UsuńMayka.ok bardzo ładnie to ujęłaś. :)
UsuńDziękujemy za ciepłe słowa.
Aleksandra R. K. Stupera i niesamowicie smakują.
UsuńTo wygląda super! Wszystko co najniezdrowsze i najlepsze w jednym miejscu :D
OdpowiedzUsuńHahahahahaha świetne stwierdzenie. A ogólnie co dziś jest zdrowe lub niezdrowe :D ?
UsuńJesteś nie w porządku!!!!!!!!!! Nie jadam kolacji a widząc to o takiej godzinie ... ale.... ło matko
OdpowiedzUsuńHihihihiihi ... nie pacz, nie pacz :D Jaga A, a więc został posiłek oczyma.
UsuńNiestety nie jem mięsa ale sposób jest bardzo fajny i świetnie się prezentuje, tym bardziej jak ktoś lubi :-)
OdpowiedzUsuńBeata Herbata dziękujemy za ciepłe słowa :)
UsuńPiękny widok :) chyba zrobię to moim wnuczkom,bo one lubią parówki,w takiej postaci jeszcze nie jadły :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Super. A więc smacznego życzymy wnukom :)
UsuńJuż wiem, co zrobię dla przyjaciół. Gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za ciepłe słowa. Serdeczności.
UsuńZaskakująco ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
UsuńWitajcie
OdpowiedzUsuńJak zawsze dziękuję, za dobre słowo, które u mnie zostawiliście. Macie rację, najlepsza jest własna bombonierka, w której znają się wszystkie snaki, bo życie niestety nie zawsze jest słodkie, jak byśmy chcieli. Warto zawsze być sobą i taka staram się być, ale jednak są chwile, kiedy trzeba założyć maskę. Gdybym tego nie robiła, to zraziłabym do siebie wszystkich, których kocham, lubię. Oni także to robią. Inaczej wszyscy bylibyśmy samotnymi osobami, tylko czasem mijającymi się na ścieżkach życia. No, chyba, że ktoś to lubi. A zmieniać się nie mam zamiaru.
A potrawa, którą prezentujecie wygląda zachęcająco. Zawsze najpierw je się oczami. Dlatego ważne, jak podane danie wygląda. Smak też jest istotny, ale jak coś się nie podoba wizualnie, to już nie ma takiej ochoty, aby dane danie zjeść.
Przez ten pospiech, brak czasu dopadło mnie zmęczenie i nie mogę sobie z nim poradzić. Mam nadzieję, że Wasze dni biegną spokojniejszym tempem i macie więcej czasu dla siebie.
Śnijcie wiosenny wiatr i krokusy na zielonej górskiej polanie
Ismenko my też dziekujemy za wizyte, za obecność, za to że jesteś, przychodzisz i komentujesz.
UsuńZa każde ciepłe Twoje słowo które ciepło brzmi jeszcze bardziej dziękujemy.
:)
Serdeczności
O to przykład jak banalną parówkę można podać w niebanalny sposób ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) a to wszystko wynajduje mąż. A Ty żona się męcz
UsuńUrocze, wyglądają jak słoneczka :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Udały się nam :D
UsuńTak rozpoczęty dzień z pewnością będzie udany! Pysznie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. :) Serdeczności.
UsuńFajnie to wygląda. Może zrobię takie śniadanie w niedzielę.
OdpowiedzUsuńSuper! Powodzenia.
UsuńI ciekawe danie wyszło, ozodobne :-)
OdpowiedzUsuńInaczej się je niż zwykłą parówkę :-)
Hahaha dokładnie, aż szkoda jeść taką parówkę Krysiu.
Usuń