Cześć!
Dzisiaj zrobimy małą przerwę między puzzlami / klockami. W końcu trzeba czasem coś zjeść, przekąsić. Mama zawsze mówiła i jest jedyną znaną mi osobą na świecie, która nie popiera wcinania kilogramów chipsów. Chociaż na liście zakupów je czasem umieszczam, to zawsze mówi, że nie wie co pisze w tym podpunkcie. Tyle, że szczerze mówiąc - lubię pochrupać czy to do filmu, czy po prostu na imprezie.
Covidek przyszedł i niestety wiedziałam, że mama i tak nam nie kupi chipsów - chociaż raz, chociaż jedną paczuszkę. Nagle przyszedł mi do głowy pomysł, że przecież mogę sama zrobić chrupiącą przekąskę. Już teraz napiszę, że nie wyszło idealnie, ale znów jest coś co umiem zrobić w kuchni.
Potrzebne składniki:
👉 3 ziemniaki średniej wielkości;
👉 Olej;
👉 Sól;
Będziemy też potrzebować blaszkę oraz papier do pieczenia.
Sposób wykonania:
Ziemniaki obieramy ze skórki i myjemy. Kroimy każdy ziemniak na drobniusieńkie plasterki (im bardziej cienkie tym lepiej, ale nie zawsze się da). Piec (piekarnik) nagrzewamy do temperatury 200 stopni.
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy ten papier olejem. Układamy na nim cieniutkie plasterki ziemniaków. Górną część ziemniaków również smarujemy olejem.
Gdy piekarnik zostanie nagrzany do temperatury 200 stopni (najlepiej wybrać funkcję z wentylatorem/ termo-obiegiem) i piec tak ziemniaki przez 7-10 minut. Jeśli zdarzy się, że niektóre plasterki są grubsze to: wyciągnąć te cieniutkie, które są gotowe i piec dalej te grubsze. Tutaj już musimy stać i pilnować ziemniaków.
Przed przełożeniem do miseczki, gotowe ziemniaki solę (nie wcześniej). Można też w miseczce dopiero posolić te ziemniaki.
SMACZEGO!
Ps. Nie wyszły te chipsy solone idealne, ale były smaczne. Jest to dobry patent, pomysł w momencie kiedy macie imprezę a chipsy za szybko znikają z półmisków.
Ps2. Ograniczamy jedzenie chipsów, ale jest to trudne. Pewno tak samo trudne jak rzucenie fajek przez palacza. Z dnia na dzień jest lepiej a i waga też lepsza. Polecam 💗.
Ja też takie robię.
OdpowiedzUsuńOooo miło czytać. :)
UsuńTak zazwyczaj bywa, że najlepiej nam smakuje to co jest niezbyt zdrowe. No, ale od czasu do czasu można się skusić. Fajny pomysł z tymi domowymi chipsami. Muszę kiedyś spróbować. Dodam do nich ziół do podkręcenia smaku. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWitaj Filiżankakawy :)
UsuńZ ziołami nie robiłam. Na razie postarałam się o solone, aby zobaczyć jak to działa i czy będzie nam smakować. Czytałam, że można je zrobić np. z papryką czy innymi ziołami. Na pewno będą bardzo smaczne. Pozdrawiam.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńSkuszę się, bo chipsów ze sklepu nie znoszę, ale takie domowe pochrupałabym czasem. Może jednakowej grubości plasterki udadzą się na tarce do ogórków na mizerię?
Pozdrawiam serdecznie.
alElla myślę, że możesz spróbować je wykonać na tej ratce. Niestety nie mamy, więc musiałam zadowolić się nożem i moimi marnymi umiejętnościami krojenia :D
UsuńSerdeczności.
Wyglądają apetycznie.
OdpowiedzUsuńLubię chipsy. Ich chrupanie wciąga:)
Serdeczności
Oj tak, nawet bardzo bardzo wciąga.
UsuńSerdeczności.
Mniam kusisz lubię chipsy ale staram się je jeść rzadko
OdpowiedzUsuńBasiu, jem tylko jak mam wolne :p szczególnie w łikendy z drinkiem do filmu.
UsuńAż się głodna zrobiłam, muszę koniecznie zrobić!
OdpowiedzUsuńGąsko polecam i życzę smacznego.
Usuńwczoraj robiliśmy frytki w podobny sposób :D Najpierw je podsmażyliśmy na oleju a potem dopiekły się w piekarniku. wyszły pyszne! <3
OdpowiedzUsuńSys - takiego sposobu na frytki nie znam. Muszę spróbować.
UsuńSuper alternatywa dla tych kupnych, w których nie do końca wiadomo co jest. Aż nabrałam ochoty, żeby sobie takie chipsiki zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Małgosiu polecam. Na pewno bardziej zdrowe niż te sklepowe. Niemniej wolę i tak te sklepowe :D
Usuńdzięki za przepis, kiedyś na pewno skorzystam, Generalnie odkąd dzieci są na swoim nie kupuje takich rarytasów.
OdpowiedzUsuńPozdrawim
Aniu, życzę smacznego :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Pyszne. Mój najstarszy przedszkolak jada teraz: wczorajsze ziemniaki kroję na cieniutkie plasterki i opiekam na patelni na brązowo, żeby chrupały:-)
OdpowiedzUsuńBasiu, na patelni - spróbujemy i ten patent.
UsuńFajny pomysł na przekąskę na imprezie. Myślę, że wypróbuję!
OdpowiedzUsuńMadziiulka - daj znać, czy smakowało.
UsuńAle narobiliście mi apetytu, nawet na tłusty czwartek jak znalazł!
OdpowiedzUsuńjotka
Jotko, bardzo mi miło czytać taki komentarz :)
UsuńTakie domowe chipsy to jest coś :) Mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńIwetta , nie wyszły nam idealne ale były smaczne.
UsuńPozdrawiam.
Robię takie domowe chipsy, ale z jarmużu. Pychota:)
OdpowiedzUsuńMusimy spróbować.
Usuń👍🙂
OdpowiedzUsuń:)
Usuń