poniedziałek, 24 lipca 2023

Ogrody Kapias w Goczałkowicach Zdroju w samym środku lata

 Ogrody Kapias w Goczałkowicach Zdroju - 09.07.2023r.

Cześć!

Ostatnim razem w Ogrodach Kapias byliśmy w lutym 2019 roku. Jak ten czas szybko przeleciał. Luty pokazał nam zimową scenerię ogrodów, która bardzo ładnie wyglądała, częściowo przykryta białym puchem. Tym razem zwiedziliśmy ogrody w aurze gorąca, w samym centrum lata i nieziemskich upałów.
Nim dotarliśmy do Goczałkowic, pojechaliśmy do Pisarzowic do Ogrodu Japońskiego. Relację, zdjęcia możecie zobaczyć (kto nie widział) klikając tutaj.

Gdy przyjechaliśmy do Goczałkowic pod ogrody, okazało się, że ciężko o miejsce parkingowe. Cofnęliśmy się za tym o kilka metrów i zaparkowaliśmy przy kościele (Kościół parafialny św. Jerzego męczennika). Zrobiłam kilka ujęć. Niestety nie dało się wejść do środka, tylko na krużganek. Pomimo kamer, kościół był zamknięty wielkimi przeszklonymi drzwiami.
Krótki spacer i jesteśmy na miejscu. Od razu podjęliśmy myśl, że najpierw coś zjemy, a później bez gonitwy przejdziemy się po różnych sceneriach parków. Niedogodności gardłowe nie ustawały, ale jakoś dawałam radę. Nie poddałam się.
Na obiad wybraliśmy roladę i sałatkę. Marek zajadał się kluskami a ja pieczonymi ziemniaczkami - były przepyszne, bo idealnie doprawione. Były jeszcze inne zestawy, ale ten przypadł nam do gustu i wcale dużo nie zapłaciliśmy. Po napełnieniu brzuchów, powinna być sjesta, ale nie tym razem. Ruszyliśmy spokojnym krokiem podziwiać ogrody i robić masę zdjęć (było ich ponad 200, redukcja do 99 - ale spokojnie, tu tylko najładniejsze w moim odbiorze zamieszczę 😁).

Na samym początku rzucę ujęcia z parasolami. Bardzo się mi ta alejka podobała. W zimowej odsłonie nie robiła takiego wrażenia. Tym razem jest bardziej kolorowo.
I tym razem ciężko o zdjęcia bez innych odwiedzających park. Ludzi było dużo, bo pogoda była na prawdę bajeczna. Nawet kogoś ze znajomych spotkaliśmy, a ja nie poznałam 😆😅, gdyby nie niepewnie rzucone "cześć".
Jedno z moich ulubionych zdjęć. Małż w roli fotografa spisał się genialnie.
Wielkie wrażenie zrobiła na nas szklarnia z kaktusami . Różne rodzaje, wielkości - szkoda tylko, że nie są one podpisane gatunkami. Minusem była tylko duchota w tym miejscu - słońce nadawało mocno 🌞🌞.
Moim ulubionym ogrodem w Kapisów jest ogród skandynawski oraz japoński. Japoński ogród nie jest wielkich rozmiarów, ale klimat oddaje doskonały.
Pełno było żabek w małym stawie.
Ogród skandynawski ma pełno mostków i kamiennych szlaków, które pną się do góry i w dół. Dodatkowo trzeba uważać na dzikie i rogate stworzenia.
Bardzo fajną atrakcją jest labirynt. Możemy szukać wyjścia z różnych stron. Dobra zabawa dla starszych i młodszych. Niestety przez moją arachnofobię nie było szans abym tam weszła. Wszędzie widziałam pajęczyny 😆, a jak są pajęczyny to musi być i pająk 🕷🕸. Zobaczcie jednak jak te labirynt jest ślicznie przystrzyżony.
Na różnych ogrodach zamieszczone są ławeczki o różnych kolorach, konstrukcjach - kamienne czy drewniane. Można usiąść i schować się pod drzewkami w cieniu, można podziwiać okolicę lub wykorzystać takie miejsca do sesji zdjęciowej.
Żeby nie było - Małż też sfotografowany na jednej z ławeczek. Jakąś pamiątkę, że tu ze mną był, w tych ogrodach też musi mieć (nie ma że nie chce 😉😆).

Tradycyjnie kolorowy i niecodzienny domek też musiał zostać w tych letnich barwach uchwycony. Lubię na niego patrzeć nie tylko z bliska, ale i z tarasu widokowego (ostatniej ujęcie).
Nie rozpisując się szczególnie łapcie jeszcze kilka ujęć z różnych ogrodów, miejsca dekoracyjne. Jeśli macie możliwość, a pogoda dopisze - warto spędzić w tym miejscu cały dzień. Dla dzieci też jest plac zabaw. Pograć można w wielkie szachy. Zjeść lody i bardzo miło, rodzinnie spędzić czas.
Na zakończenie dodam, że przy parkach jest wielkie CENTRUM OGRODNICZE. Kupicie w nim bardzo dużo roślin i nieograniczoną ilość różnych ciekawych ozdób do swojego ogrodu czy na taras. Jest w czym wybierać.
Plusem miejsca jest brak wstępu - czyli wejście jest darmowe. Można pysznie zjeść. Toalety są bezpłatne. Mamy miejsca dla młodszych. Są oznakowane trasy, gdzie nie wjedziemy z wózkiem / wózkiem inwalidzkim. Jest zakaz wprowadzania zwierząt oraz jazdy na rowerach, hulajnogach itd. itp. Miejsce do obejścia w więcej niż jedną godzinę. Aby się wszystkim zachwycić, pooglądać - warto sobie zrobić wypad kilkugodzinny 😁.

Godziny wejścia do ogrodów:
poniedziałek - sobota: 08:00 - 19:00
niedziela: 10:00 - 19:00

Strona internetowa:

Kochani Czytelnicy,
czy ktoś z Was był już u Kapiasów? Jakie wrażenia?
A może znacie inne parki ogrodowe, które warto zwiedzić?
Jeśli tak, dajcie znać w komentarzu pod tym postem 😀.

16 komentarzy:

  1. Ale piękne miejsce! Ta szklarnia z kaktusami i labirynt szczególnie mnie urzekły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie miejsce i relacja. Uwielbiam zwiedzać podobne zakątki. Ogrody Kapias mam w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecamy z czystym sercem. Byliśmy tam już 3 raz, ale raz bardzo lało i było brzydko, więc nie chodziliśmy. Zimowa sceneria też piękna. Została nam wiosna i jesień.

      Usuń
  3. kocham takie miejsca zwiedzać:) na pewno tam pojedziemy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe ogrody, bujna roślinność. Dobry relaks w czasie upałów.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, bo są tu miejsca w cieniu, gdzie można uciec przed słoneczkiem.

      Usuń
  5. Smakowity obiadek ,mniam!
    Byłam u Kapiasa ze trzy razy, tez latem ze znajomymi z Mysłowic, zawsze mi się tam podoba, piękne aranżacje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jotko, polecam też zimową scenerię, jest piękna. Zostały nam jeszcze dwie pory roku: wiosna i jesień w tym ogrodzie.

      Usuń
  6. Ogrody Kapias są przepiękne !!! Byliśmy tam kiedyś w maju. Wtedy było dość zimno i deszczowo i nie kwitło jeszcze zbyt wiele roślin. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ulu, niestety jak jest deszcz to urok zwiedzania parku całkowicie pryska. Kiedyś wzięliśmy mamę i też właśnie padało, więc nawet w połowie nie obeszliśmy parku.
      Ściskam.

      Usuń
  7. Piękna i bardzo miła mojemu sercu jest Twoja relacja z Ogrodów Kapias. Tak się złożyło, że nie byłam jeszcze w tym roku. Muszę to jak najszybciej naprawić.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo dziękuję za ciepły komentarz. Mimo to napiszę, że jestem troszkę zaskoczona, że w tym roku jeszcze nie byłaś w tym miejscu. Tym razem letnia pora pokazała wiele cudowności z tego miejsca. Czekamy jeszcze na odsłonę wiosenną i jesienną - a więc jeszcze dwa razy do parku zawitamy.

      Usuń
  8. Piękny ogród, nie byłam tam, ale z Krakowa nie jest tak daleko... 100km... może kiedyś się tam wybiorę:) Znam "Ogród na Rozstajach" (Młodzawy Małe w woj. Świętokrzyskim) też pięknie zagospodarowany, polecam:)

    OdpowiedzUsuń

Ludzi z pasją było tutaj aż: