I ... dużo do opowiadania 💔🖤
CZEŚĆ!
Dawno mnie nie było, bardzo dawno. Stworzyłam nowy blog, który sobie dyndał i dynda w sieci. Pewnie pomyślicie, że to jest bez sensu, otwieranie, zamykanie bloga jednego, drugiego, trzeciego ... Macie rację. Niemniej napiszę, że czasem tego po prostu potrzebuję. Tworzenia czegoś przez chwilę, by docenić to co trwa dłużej.
Nie wiem o czym to świadczy, może jakimś zaburzeniu, może mój typ tak ma.
W ciągu kilka miesięcy wiele się zmieniło w moim życiu. Nie no spokojnie - nie rozeszłam się z mężem. Za parę dni świętujemy ⑧!! rocznicę ślubu. Bardziej swoiste jakieś załamania, wzloty i upadki, które nieźle podziałały na zdrowie psychiczne, fizyczne.
Początek kwietnia był bardzo intensywny. Towarowanie nowego marketu i finalnie przejście z załogą na niego. Dużo emocji, otwarcie, pierwsi klienci, pierwszy rozruch. Praca dzień w dzień po kilkanaście godzin. Spało wszystko na "szarego człowieka" - tyle obowiązków i nerwów i stresu. Długo potrzebowałam zanim ogarnęłam, że wcale nie muszę brnąć w to wszystko i z takim zaangażowaniem.
Święta też intensywne oraz czas przed majówką. Osoby co w handlu pracują i nie w osiedlowym sklepiku, ale sklepie z większą przestrzenią - wiedzą o czym mówię. Nie narzekam jako tako na pracę, bo 15 lat w tym siedzę i mimo wszystko lubię.
Niemniej boli, gdy potrzebuję odpoczynku - ciągle 19 dni urlopu z 2024 (zeszłego roku) plus ten 26 - no rzesz!!!
W końcu organizm powiedział znów DOŚĆ! Zaczął się łamać pod każdym kątem. SOR został odwiedzony i wystawione L4 od lekarza przyjmującego mnie na dwa tygodnie.
Niemniej ból psychiczny trwa nadal. Jest mocny i ciężko mi. Wracam od 01 lipca do pracy, ale serio nie wiem czy to dobry pomysł. Psychicznie nadal rozbita i myśli głupie. Wolę chyba wrócić na swoje niższe stanowisko.
Teraz czeka mnie znów wizyta u ortopedy, bo ogarniam sprawę z krzywym paluchem. Tu troszkę wolnego znów będzie. Niemniej nie mam sił już na pasje, na nic. Muszę się po prostu zmuszać do czegokolwiek.
A jak z puzzlami, klockami? Dużo ułożyłam ostatnio zestawów, troszkę w HOBBYROOM'ie się dzieje. Chyba mały czas na aktualizację.
Miało być więcej, ale nie mam sił na kolejne zdania. Może jak się ogarnę to miłość do blogów wróci. Na razie wszystko zaniedbuję....
Witam pięknie, są rzeczy ważne I ważniejsze, przede wszystkim zdrowia życzę. Kiedy jeszcze pracowałam to urlop musiał być wybrany do 31.12 i nie było zmiłuj się chociaż nie było to zgodnie z przepisami, zresztą ja i tak go wykorzystałam, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam, ja zmniejszyłam etat. Moje zdrowie fizyczne, a tym bardziej psychiczne było coraz gorsze, wybrałam siebie, no bez zdrowia raczej kicha. Mamy jedno życie, nie może być tylko praca-dom. Pasje są ważne, czas dla bliskich, dla samych siebie. Ok mogłam zarabiać więcej, ale to i tak szło na lekarzy, a ja zagubiłam sama siebie. Nigdy nie żałowałam swojej decyzji. Broń Boże nie myśl, że piszę, co masz robić, tylko Ty to w sercu czujesz, piszę tylko swoją historię. Całym sercem Ci kibicuję, myślę po przeczytaniu tekstu, że Ty wiesz, co robić. No ogromnie życzę Ci szczęścia, zdrowia.💖
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę. I obyś mogła w najbliższym czasie wypocząć. Pasje są ważne, dają odskocznie, nie tylko od pracy. Pozdrawiam i powodzenia.
OdpowiedzUsuń