sobota, 26 marca 2022

Żółte krokusy

 


Dni mijają szybko, zdecydowanie za szybko. W pracy się wali, nie wiem jaką podjąć decyzję. Walczyć? Odpuścić? Wszystko to co boli wewnątrz wynagradza piękno natury.
Jak to jest być takim krokuskiem, który sobie spokojnie rośnie w ogrodzie i oddaje piękne żółte barwy?


Natura jest taka piękna, a ja zamiast w pełni się nią cieszyć mam głowę w problemach o których nigdy nie śniłam. Nawet nie wiem w którym momencie wszystko zaczęło przybierać na niezrozumiałym dla mnie wybuchu.


Jedynie co mi do głowy przychodzi teraz po spoglądnięciu w przyszłość - NIE WARTO! NIE WARTO SIĘ STARAĆ. Nie warto awansować, nie warto w pracy pomagać, jedynie uczepić się końcówki swojego nosa i pozostać egoistą. Człowieku, który masz pięknie pokrytą ziemię skarbami - dokąd Ty właściwie zmierzasz?

19 komentarzy:

  1. Doskonale Cię rozumiem. U mnie też ciężko w życiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko. Pozdrawiam i życzę szybkiego odejścia tych ciężkich dni.

      Usuń
  2. Oj, nie znałam Cię z tej strony, myślałam, że optymizm, to Twoje drugie imię.
    Mimo wszystko warto pomagać, ale nie dać się wykorzystywać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jotko, tak było. Ale ostatnie sytuacje w pracy ogromnie mnie zmieniły. Nawet nie spodziewałam się, że niektóre sytuacje będą miały na mnie aż tak wielki wpływ a "góra" będzie grała tak nieczysto.
      Obecnie mam wolny łikend a po tym tygodniu urlop, odpocznę, nabiorę sił to i nastawienie się zmieni. Może i sytuacja w pracy też.

      Usuń
  3. Trzymam zatem kciuki, aby sytuacja w pracy się zmieniła na lepsze i twoje problemy z nią związane jakoś się rozwiązały. Piękne krokusy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja mam przykre wspomnienia związane z pracą...
    A widok takich pięknych kwiatków zawsze powoduje że się uśmiecham...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, niestety życie to nie bajka. Zazdrość, fałszywość, chęć osiągnięcia przez innych czegoś więcej, pogoń za hajsem, stanowiskiem, tytułem - robią swoje. Co dla mnie nie zrozumiałe, bo nie pcham się nigdzie. Życie ciągnie, góra awansuje. Ale zrezygnowałam z tego wielkiego przywileju - śpię troszkę lepiej. Niemniej nie koniec głupiego "wyścigu szczurów" oraz walki o stołek.

      Serdeczności.

      Usuń
  5. W obecnym czasie pokazaliśmy, że potrafimy wykazać się wobec innych opiekuńczością i poświęceniem ale w swych małych środowiskach bardzo często jesteśmy fałszywi, zazdrośni, mściwi. Droga Edytko, jesteś osobą wyjątkowo wrażliwą, głowa do góry i rób to co dyktuje Ci serce.
    Miłej, słonecznej, wiosennej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, z serca dziękuję za tak miłe słowa i ciepłe.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Nie ma drogi bez wyjścia. I nie można winić się też za sukcesy. Wszystko dzieje się po coś. Na pewno nie ma co tkwić w niej, jeśli czujesz się nieszczęśliwa. Czasami łatwo powiedzieć - zmień pracę. Trudniej jest wykonać, gdy na rynku dzieje się źle. Mam nadzieję, że w końcu odnajdziesz swoją drogę, z której będziesz zadowolona. Nikt ani nic nie ma prawa podcinać Ci skrzydeł i sprawiać smutku. Życzę Ci pięknej niedzieli. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adrasteja,
      dziękuję za tak ciepły i miły komentarz. Nie chcę zmieniać pracy, bo lubię to co robię. Czuję się na swoim miejscu, tylko przełożeni którzy znają to, że jestem miękka - wykorzystują.
      Mam też plan B, nad którym ostatnio pracuję coraz więcej i więcej. Może to da mi nie tylko 100 procent satysfakcji ale i 200.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Kurcze... trzymam kciuki, by Ci się wszystko w pracy ułożyło. Krokusy piękne, bo wiosenne <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Też przechodziłam takie katusze. Ja odpuściłam... zrezygnowałam z pracy i ułożyłam sobie życie od nowa.

    Prześliczne te krokusy 💛

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Filifionko :)
      Zrezygnowałam z bycia kierownikiem, a nawet zastępcą. Napisałam dzisiaj e-mailem rezygnację, ale pewnie będę musiała jeszcze ręcznie dokonać oficjalnego pisma.
      Mam ulgę, mam spokój. Niech się stołeczka trzymają Ci co chcą. :) życzę powodzenia.

      Usuń
  9. I mnie czasem nawiedzają takie myśli. Ale wiosna niesie nadzieję na lepsze. Trzeba wierzyć.
    Wesołe te Twoje krokusy.
    Pozdrawiam ciepło z również wiosennych moich stronek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismenko, witaj w tych małych, skromnych progach.
      Odpuściłam wszystkie awanse. Jak mnie lepiej przygotują do pewnych ról - wówczas przemyślę ten zaszczyt ponownego wejścia na stołeczek.
      Uściski.

      Usuń
  10. Piękne zdjęcia. Odzyskałam radość życia po "walnięciu" wypowiedzenia. Znalazłam po czasie inną robotę, może nie lepiej płatną, ale spokojniejszą. Komfort psychiczny jest dla mnie ważniejszy niż kasa.

    OdpowiedzUsuń

Ludzi z pasją było tutaj aż: